„Ziemia obiecana” to obowiązkowa pozycja dla wszystkich miłośników historii Łodzi najlepsza i najbardziej znana powieść o XIX-wiecznym życiu w tym mieście. W latach 70. zekranizował ją Andrzej Wajda, choć jak wspominał, to było dzieło przypadku, gdyż fanem Reymonta nie był. Do czasu, gdy pomysł ekranizacji "Ziemi Obiecanej" podsunął mu Andrzej Żuławski, nieżyjący już wybitny reżyser.
W 1974 roku Zbigniew Wojciechowski przeprowadził z reżyserem rozmowę, którą można znaleźć w archiwum Radia Łódź, jak i również zdjęcia z planu filmowego. Reżyser twierdził, że to był "jeden z najtrudniejszych, a może najtrudniejszy film jaki realizował", gdyż głównym motywem filmu nie była jedna postać, lecz obraz całego miasta - ośrodka bardzo różnorodnego, wielokulturowego, które gwałtownie z małej wsi urosło do rangi jednego z najbardziej uprzemysłowionych punktów na mapie ziem polskich pod rosyjskim zaborem.
Wajda podkreślał także, że nie pałał sympatią do miasta, w którym studiował - "Coraz więcej jest nowych ulic, których nie można fotografować. A z drugiej strony musiałem odkryć chęć sfotografowania tego wszystkiego. Jest to więc mieszane uczucie. Z jednej strony nigdy specjalnie się nie zakochałem w Łodzi, z drugiej robię film o Łodzi. Im goręcej robię to zyskuje jakiś stosunek do ludzi, którzy tu pracują. Pierwszy raz wszedłem do tych fabryk i zrozumiałem jak to ciężka, trudna praca. Często na tych starych maszynach." Praca przy filmie zmieniła jego wyobrażenie o Mieście Włókniarzy.
„Ziemia obiecana” była filmem nominowanym do Oscara, a bardzo znana jest anegdota z prezentacji dzieła przed amerykańską publicznością, która nie mogła się nadziwić, skąd tak biedne, zacofane w ich mniemaniu państwo, znalazło pieniądze na monumentalne dekoracje, które zobaczyli. Autentyczność wizerunku Łodzi wynikała głównie z tego, że fabryczne budynki były doskonale zachowane, a Witold Sobociński, Edward Kłosiński i Wacław Dybowski - mistrzowie kamery - doskonale wiedzieli, jak je uchwycić. Dzięki temu do dzisiaj możemy podziwiać smutnie piękną opowieść o metropolii, w której każdy goni za pieniądzem, tracąc swoje moralne wartości i przekonania.
O filmie wypowiadał się także Daniel Olbrychski, który zagrał jedną z głównych ról - "O ile pamiętam, to w swoim czasie Ingmar Bergman, podając dziesięć najważniejszych filmów świata, to wymienił również „Ziemię obiecaną” w reżyserii Andrzeja Wajdy", mówił w wywiadzie dla Dziennika Łódzkiego.
Punkty związane z Ziemią Obiecaną można zwiedzać w ramach szlaku "Łodź Oscarowa" Miasta Filmu UNESCO.