O rodzinie
Heinzlowie to jedna z najbardziej wpływowych łódzkich rodzin fabrykanckich z przełomu XIX i XX wieku. Ich majątek nie przewyższał Poznańskich czy Scheiblerów, jednak osiągnęli najwyższą pozycję w dziedzinie wyrobów wełnianych. Rodzina pochodziła z Kamiennej Góry na Dolnym Śląsku (wówczas niemiecki Landeshut). Ojciec Juliusza – Johannes Heinzel przybył do Łodzi jako niemiecki tkacz w 1834 roku.
Juliusz Heinzel, baron von Hohenfels nazywany był królem wełny. Tytuł szlachecki został nabyty w 1891 roku wraz z majątkiem w Koburgu w Niemczech. Heinzlowie posiadali także własny herb, nawiązujący symbolami do przemysłu. Juliusz zaczynał od pracy jako tkacz, by dzięki małżeństwu i posagu żony uruchomić w latach 50. XIX wieku własną manufakturę. Co ciekawe odegrał znaczącą rolę w buncie łódzkich tkaczy z 1861 roku, spowodowanym lękiem przed utratą pracy na rzecz postępującej mechanizacji włókiennictwa. Wskutek tego spędził kilka dni w areszcie.
W latach 60. XIX wieku założył mechaniczną przędzalnię wełny przy Piotrkowskiej, którą następnie rozwijał. W 1889 roku wspólnie z Juliuszem Kunitzerem zainwestował w Widzewską Manufakturę. Juliusz Heinzel zmarł w 1895 roku, po jego śmierci firmą zarządzał syn – Teodor Juliusz (nazywany często Juliusz Heinzel syn).
Małżeństwa dzieci Heinzla korzystanie wpływały na utrzymywanie wysokiego statusu rodziny. Teodor Juliusz poślubił Annę Emilię, wnuczkę innego wielkiego przemysłowca - Ludwika Geyera. Jego młodszy brat Ludwik poślubił hrabinę z rodu Walewskich. Siostra Emilia wyszła za Włocha Giuseppe Tanfaniego (późniejszego hrabiego), który prowadził międzynarodowe interesy finansowe. Rozalia Paulina wyszła zaś za mąż za architekta Otto Gehliga.
I wojna światowa przyniosła rodzinie wiele problemów, w 1925 roku ogłoszono bankructwo firmy. W dwudziestoleciu międzywojennym majątek zaczęto wyprzedawać, zaczynając od pałacu w Koburgu po pałac i fabrykę na Piotrkowskiej oraz Julianów. Co do dziś zostało po rodzinie Heinzlów?
Pałac Juliusza Heinzla
Piotrkowska 104
Wzniesiony w latach 80. XIX wieku pałac może się poszczycić mianem pierwszej rezydencji fabrykanckiej wzniesionej przy samej Piotrkowskiej. Budynek został zaprojektowany przez Otto Gehliga (zięcia Heinzla) i nawiązuje do włoskich pałaców miejskich. Przyglądając się frontowi, warto zwrócić uwagę na rzeźby w zwieńczeniu przedstawiające trzy gracje. Symbolizują wolność, przemysł i handel. W podwórku znajdowała się dawna fabryka połączona z rezydencją – obecnie przebudowana na biura. Sąsiedztwo fabryki, brak ogrodu i hałas uliczny skłoniły Heinzla do budowy nowej rezydencji na Julianowie. Współcześnie w budynku przy Piotrkowskiej 104 mieści się Urząd Miasta Łodzi i Urząd Wojewódzki. Zobaczymy tam także portret Juliusza Heinzla, podarowany miastu przez jego praprawnka Lorenzo Varda w 2019 roku.
Pałac Juliusza Heinzla na Julianowie
(nieistniejący)
W drugiej połowie XIX wieku fabrykant zakupił od Zawiszów folwark Marysin, który zaczął być nazywany Julianowem. Pałac istniał w latach 1890-1942, znajdował się na terenie obecnego Parku Julianowskiego. Pałac wybudowano na wzniesieniu, z widokiem na staw. Schodami z tarasu można było zejść wprost nad wodę. Stworzono także duży wodospad z kaskadą. Ogród rezydencji starannie zaaranżowano, założono sad owocowy i zwierzyniec. Synowie Heinlza lubili urządzać w nim przyjęcia. Ponoć stanowiły one inspiracje dla Władysława Reymonta w powieści „Ziemia Obiecana”, gdzie opisał huczne przyjęcia wystawiane przez Kesslera. W 1938 pałac sprzedano władzom miejskim. 6 września 1939 pałac zbombardowano przez niemieckich okupantów. Stacjonował w nim sztab Armii "Łódź", śmierć poniosło kilku żołnierzy. W 1942 rozebrano ruiny pałacu. Dziś przed polaną, gdzie kiedyś stał pałac, znajduje się głaz upamiętniający poległych w bombardowaniu. We wschodniej części parku zachował się "Czerwony Dworek" - dawny pałacyk myśliwski dla gości.
Pałac Ludwika Heinzla w Łagiewnikach
Okólna 166
Wybudowany w 1900 roku przez syna Juliusza - Ludwika Henryka. Projekt zamówiono u słynnego wówczas architekta Franza Schwechtena. W efekcie powstał nieduży neorenesansowy pałac usytuowany nad stawem. Stał się częścią większego założenia wraz z pobliskim folwarkiem, stadniną koni, gorzelnią oraz willami „Leśniczówka” i „Kitty” w Arturówku. Po II wojnie w pałacu mieścił się oddział Szpitala Chorób. Obecnie obiekt to własność prywatna, przygotowywana pod 5 gwiazdkowy L Hotel.
Kaplica rodziny Heinzlów
Stary Cmentarz ul. Ogrodowa
Projekt kaplicy powierzono berlińskiemu architektowi Franzowi Schwechtenowi. W 1906 roku obiekt poświęcono i przeniesiono do niego szczątki Juliusza Heinzla i najstarszego syna Adolfa. Budowla zastała utrzymana w neorenesansowym stylu, odróżniając się przy tym od neogotyckiej kaplicy Scheiblerów. Kaplicę Heinzlów wyróżnia kopuła, wejście z dwukolumnowym portykiem oraz elewacja przyozdobiona rzeźbami wykonanymi przez zakład Urbanowskich.
Na rzecz łodzian
Tuwima 23/25, Narutowicza 60
Heinzlowie podobnie jak inne fabrykanckie rodziny wykazywali aktywność w obszarze filantropii i prób poprawiania warunków życia swoich pracowników. Dom dla robotników Heinzla powstał w 1879 roku przy ulicy Przejazd (obecnie Tuwima). Budynek zapewniał mieszkania dla blisko tysiąca osób, w podwórzu znajdywały się dwukondygnacyjne komórki z ubikacjami. Całość tworzyła dobre jak na drugą połowę XIX wieku warunki mieszkaniowe. Do dziś na drzwiach wejściowych możemy zobaczyć odzobne litery JH.
Juliusz Heinzel był wieloletnim prezesem Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności. Zgromadzone oszczędności pozwoliły na wybudowanie nowego budynku Przytułku dla Starców i Kalek Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności. Budynek współcześnie jest znany jako Collegium Anatomicum Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (Narutowicza 60).
Teodor Juliusz Heinzel (syn) zaangażował się w budowę szpitala fabrycznego Rosyjskiego Czerwonego Krzyża przy ulicy Pańskiej, następnie piastował w funkcję prezesa Komitetu Opiekuńczego. Podczas I Wojny Światowej był jednym z głównych organizatorów wystawy dobroczynnej w ramach Wielkiej Kwesty Ogólnopolskiej „Ratujcie dzieci”. Odbyła się ona w gmachu fabryki Heinzlów przy Piotrkowskiej 104.
Wkład w budowle sakralne
Heinzlowie wyróżniali się na tle pozostałych rodzin fabrykanckich nie tylko produkcją wełny, ale i katolickim wyznaniem. Juliusz Heinzel był członkiem Komitetu Budowy kościoła Podwyższenia Świętego Krzyża, wsparł finansowo budowę sumą 10 000 rubli oraz ufundował zegar na wieży. Ponadto Juliusz Heinzel był również wiceprzewodniczącym Komitetu Budowy cerkwi św. Aleksandra Newskiego. Następne pokolenie Heinzlów przeznaczało duże kwoty na budowę kościoła św. Stanisława Kostki (dziś bazylika). Ufundowali także ołtarz główny pw. Przemienienia Pańskiego, uznawany dziś za ważne neogotyckie dzieło. Zawiera on inskrypcję "DAR RODZINY BARONÓW VON HOHENFELS HEINZLÓW 1912".