Alpejski Weekend odbędzie się w dniach 3-5 grudnia (start w piątek o godz. 16.00). W wydarzeniu weźmie udział kilkanaście restauracji i kawiarni z Piotrkowskiej, które specjalnie na ten weekend przygotują dla gości rozgrzewające dania i napoje. - Będą gulasze, placek ziemniaczany, sznycel, włoski street food, winne i bezalkoholowe grzańce, gorąca czekolada, a nawet … smażone lody – mówi Agata Zarębska z portalu Jemy
w Łodzi.
Organizatorami wydarzenia są Łódzkie Centrum Wydarzeń i portal Jemy w Łodzi. Skąd pomysł? – Zjechał
z alpejskich stoków, które byłyby niczym bez górskich schronisk i barów, gdzie tuż po nartach turyści zatrzymują się, by zjeść coś sycącego i wypić grzańca. Nierzadko takim spotkaniom towarzyszą imprezy
z muzyką, a nawet tańcami – mówi organizatorka, Izabella Borowska. W Łodzi również pojawią się dania
i napoje znane z Francji, Austrii czy Włoch, ale nie ograniczamy oferty kulinarnej do Alp. Równie dobrze sprawdzi się polski żurek czy japońskie curry.
Alpejski Weekend będzie dodatkową atrakcją Łódzkiego Jarmarku Bożonarodzeniowego organizowanego przy ulicy Piotrkowskiej. Wszystkie potrawy będzie można zjeść zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Organizatorzy mają nadzieję zachęcić restauracje do wystawiania ogródków w okresie zimowym
i serwowania rozgrzewających potraw przed lokalem, a także zapoczątkować zwyczaj wspólnego spędzania czasu na świeżym powietrzu, również kiedy temperatura spada poniżej zera.
Niektóre lokale przygotowały się do imprezy w specjalny sposób. W podwórku przy Piotrkowskiej 93 zostaną rozstawione food trucki i podgrzewacze, a goście będą się bawili przy muzyce, przed Breadnią (Piotrkowska 86) stanie oświetlony lampkami zimowy grill bar, przy którym będą przygotowywane wybrane dania i napoje, w niedzielę przy Piotrkowskiej 89 restauracje przygotowują zaś ucztę z mikołajkami w tle.
Na koniec jeszcze jedna niespodzianka. Jeśli Alpy, to oczywiście sporty zimowe. Wybrane restauracje, puby
i kawiarnie przygotowały dla osób przebranych w stroje narciarskie specjalne niespodzianki i rabaty. Czas więc wyciągnąć grube swetry, kaski, a może nawet kijki czy snowboard!
Piotrkowska czeka!!!