Pierwsza wzmianka o Łodzi pochodzi z 1332 r., kiedy to w dokumencie księcia łęczyckiego Władysława po raz pierwszy wymieniona została nazwa wsi Lodzia, która należała do dóbr biskupów włocławskich.
Na temat pochodzenia nazwy miasta możemy znaleźć wypowiedzi zarówno językoznawców jak i historyków. W literaturze znajdziemy kilka propozycji bardziej lub mniej prawdopodobnych etymologii nazwy miasta.
Najmniej realna wydaje się być jedna z pierwszych prób wyjaśnienia pochodzenia nazwy, w dużej części baśniowa, zawarta w poetyckiej gawędzie literata W. Dłużewskiego „Paweł Łodzia Kubowicz”. Według legendy przodek tytułowego bohatera, Kuba Mazur, przewiózł łodzią przez Dunaj cesarzowi Zygmuntowi pierścień Zawiszy Czarnego pojmanego przez Turków i stąd wywodzi się herb rodzinny — Łodzia. Paweł Kubowicz, zakładając pod koniec XVI w miasto nadał mu nazwę właśnie od owego herbu (tak pisze Dłużewski). Czyli mamy tezę, że nazwę miasta należy wiązać z nazwą herbu Łodziów — nazwą herbu założyciela miasta. Podobnie uważał J.K. Kochanowski, według niego założycielem miasta był Łodzic Gerward, który w latach 1300-1323 zasiadał na stanowisku biskupów włocławskich. Tezę, iż nazwa miasta pochodzi od nazwy założyciela osady, choć niekoniecznie Łodzica Gerarda, na początku XX wieku głosili też inni znani historycy.
Ale późniejsze badania wskazują, że członkowie tego rodu nie mogli być założycielami miasta, przede wszystkim dlatego, że osada ta istniała zapewne w XII w., a wtedy ród Łodziów nie posiadał w tych stronach włości.
Kolejni badacze twierdzą, że nazwa Łodzi pochodzi od imienia Włodzisław i pierwotnie brzmiała Włodzia. Ów Włodzisław miał się tu osiedlić a jego sadybę nazwano Włodzią, z czasem „w” w nagłosie zatraciło się i pozostała Łodzia. Ale ta wersja nie posiada również żadnego korzenia historycznego: w dokumentach tych czasów nie znajdziemy wzmianek o jakimkolwiek mniej-więcej znanym Włodzisławie…
Następna wersja przypuszcza, że nazwa miasta pochodzi od słowa „łoza” - rodzaju wierzby, krzewu średniej wielkości rosnącego na podmokłych terenach (warto zauważyć, że w Słowniku języka polskiego B.S. Lindego łoza i łodzia to synonimy). Ponieważ w okolicach Łodzi występowały dawniej duże połacie bagien i błot, mogły tu rosnąć łozy, wiec ta wersja jest dojść rozpowszechniona.
Najbardziej prawdopodobna wydawała się hipoteza, według której nazwę miasta należałoby wywodzić od nazwy przepływającej tu rzeczki Łódki. Okazało się jednak, że nazwa rzeki Łódka pojawiła się dopiero w XIX, wcześniej funkcjonowały nazwy Ostroga, Staromiejska, Stara, Struga albo po prostu rzeka. Zatem nie miejscowość wzięła nazwę od rzeki, ale rzeka od miejscowości.
No i chyba każdy z łodzian zna legendę o Januszu, który opuściwszy łęczycki gród podążał w górę rzeki Bzury na południe. Przedzierał się przez błota i dalej płynął rzeczką zwaną Starą Strugą – dzisiejszą Łódką. Z trudem odpychał się drągiem od płytkiego dna. Dopłynął do miejsca, gdzie dziś stoją stare kamienice przy Zgierskiej obok Parku Staromiejskiego. Tu Janusz poczuł, że jego stara ojcowska łódź jakby była pełna kamieni i dalej nie mógł już ruszyć. Czy tak mu zaciążył święty obrazek taszczony w tobołku, czy też jedynie dno łodzi się nadwyrężyło uciążliwą podróżą i woda w niej przybrała; dość, że o dalszej podróży nie było już mowy. Wyciągnął więc Janusz łódkę na brzeg. Wdrapał się na wzgórek, rozejrzał wokoło po spokojnej okolicy. Gdy począł przygotowywać sobie nocleg, zaczął padać ulewny deszcz. Ściął więc kilka grubszych gałęzi i ustawił na nich swą łódź- dnem do góry. Posłużyła mu ona za schronienie przed burzą. Stała się pierwszym ludzkim dachem w tej okolicy. Rano usłyszał głosy puszczy. Okolica przemawiała doń swojsko i kusząco. „Tu się zadomowisz, tu oporządzisz - będzie nam ze sobą dobrze, żaden książę, ani biskup, czy inny wielmoża nie dostrzeże cię tutaj. Pracę ci, choć mozolną, dam”, - mówiła mu puszcza. „Nie poskąpię drzewa na budulec, ni miodu z dzikich barci, a może czasem tur, żubr lub łoś ci się trafi”. Dopiero jesienią począł ścinać kłody pod prawdziwą chatę. Tutaj też założył rodzinę i już wraz z synami i wnukami wznosił następne chaty. Dopiero przyszłe pokolenia nazwały to miejsce Łodzia, po nim Łódka, a z czasem Łódź.
Ale to tylko piękna legenda, nigdy nie było w łódzkich rzekach aż tyle wody, żeby można było popłynąć łódką…
W ostatnich latach powstała kolejna hipoteza na temat, skąd się wzięła nazwa naszego miasta. Stwierdzono, że nazwa ta pochodzi od skojarzenia z ukształtowaniem terenu: wieś Łodzia mieściła się w wydłużonej dolinie, położonej między dwoma rzekami. Niby kształt terenu przypominał pierwszym osadnikom łódź, stąd i nazwa samej osady.
Tak naprawdę przegląd prac historyków wskazuje duże trudności w ustaleniu etymologii nazwy miasta Łódź. Także współcześnie większość z nich przyznaje, że najprawdopodobniej nigdy nie dowiemy się, kto był założycielem miasta. Ostatnie słowo pozostawiają oni językoznawcom.
Wiele jest legend o powstaniu nazwy miasta Łódź. A jaka jest Państwa?