Łódzka Organizacja Turystyczna

#łódźzkanapy - Niesamowita mieszanka miasta przemysłowego i uzdrowiska - wirtualny spacer po Rudzie Pabianickiej!

W granicach Łodzi znajduje się wiele dawnych osad i miejscowości włączanych do miasta podczas jego burzliwego i szybkiego rozwoju. Jest jednak jeden ośrodek, który wykształcił swoją historię i do tej pory pozostał nieco na uboczu. Zapraszamy na pierwszy spacer po Rudzie Pabianickiej!

fot. P. Miłek/ŁOT
Pałac A. Horaka
9 zdjęć
fot. P. Miłek/ŁOT
fot. P. Miłek/ŁOT
fot. P. Miłek/ŁOT
fot. P. Miłek/ŁOT
fot. P. Miłek/ŁOT
ZOBACZ
ZDJĘCIA (9)

Ruda Pabianicka jest obecnie osiedlem administracyjnym w południowo-wschodniej części Łodzi. Jej historia jest jednak dużo ciekawsza niż można sobie wyobrazić. Jak podają źródła, prawa miejskie otrzymała w 1923 roku. Już wtedy na terenie miejscowości funkcjonowało kilka zakładów przemysłowych oraz letnisko. W granicach Łodzi Ruda znalazła się dwukrotnie - pierwszy raz włączono ją podczas II wojny światowej, następnie na krótko stałą się odrębnym ośrodkiem, który ponownie w 1946 roku utracił samodzielność. Pomimo tylu lat funkcjonowania jako dzielnica lub osiedle Ruda Pabianicka nie stała się integralną częścią miasta, zachowała swoją odrębność i przyciąga ciekawymi i nieoczywistymi historiami.

Pierwszy spacer na który Państwa zapraszamy to ulica Starorudzka i przedsionek lasu Ruda-Popioły. Pierwszym obiektem wartym uwagi jest tzw. pałac Adolfa Horaka, położony przy ul. Pabianickiej 184. Fabrykant ten, urodzony w Aleksandrowie Łódzkim kupił wybudowaną przez Juliusza Rudolfa Kellera wygodną rezydencję mieszkalną prawdopodobnie w latach 20-tych XX wieku. Willa nosi cechy mocno uproszczonego neobaroku, obecnie po kompleksowej renowacji cieszy oko i jest miejscem wynajmowanym z okazji różnego rodzaju eventów. Nieopodal znajduje się druga rezydencja - dom Petera Hazenklevera, który obecnie jest w trakcie kompleksowego remontu. Willa ta, z racji kolejnego właściciela, często nazywana jest rezydencją Siemensów.

Skręcając w ulicę Starorudzką możemy poczuć się jak byśmy opuścili Łódź. Spokojna atmosfera i zieleń wyciszają i pozwalają na podziwianie ciekawych architektonicznie budynków. Niedaleko od skrzyżowania, pod adresem Starorudzka 8 znajduje się zespół willowy Ludwika Gustawa Obermana. Monumentalny ceglany gmach powstał w 1910 roku, nosi znamiona secesji i kryje w sobie piękne balustrady i zabytkowe odrzwia. Wraz z oficyną gospodarczą zwieńczoną charakterystyczną wieżą, pozostałościami ogrodu i ogrodzeniem stanowi bardzo dobry przykład podmiejskiego założenia pałacowego. Nieco dalej, przy Starorudzkiej 14 mijamy bogato dekorowany dom mieszkalny z początków XX wieku oraz fabrykę dawnych Polskich Zakładów Siemens. Gmach powstał w latach 20-tych XX wieku, po niedawnej renowacji jest jednym z najbardziej charakterystycznych budynków okolicy. Uwagę przykuwa również armata witająca gości. Obiekt obecnie jest wykorzystywany przez producenta zamków Łucznik-Lockpol.

Za kolejnym skrzyżowaniem czeka na nas Rudzka Góra - jedno z najwyższych wzniesień Łodzi. Góra ma genezę polodowcową. Podwyższono ją jednak używając gruzu i ziemi z trwających w Łodzi budów i rozbiórek. Obecnie teren jest częściowo zagospodarowany - można skorzystać z oferty restauracji Bacówka u Józka oraz zjechać na całorocznym torze saneczkowym. Dla miłośników widoków również znajdzie się coś interesującego - z wierzchołka doskonale widać panoramę Łodzi oraz południowe tereny Województwa Łódzkiego. Idąc dalej Starorudzką mijamy współczesne domy mieszkańców Rudy. Gdzieniegdzie, szczególnie w uliczkach poprzecznych dostrzec można drewnianych świadków mijających epok - stare domy nie wszędzie przestały być wykorzystywane.

Po kilkuset metrach docieramy do skraju lasu Ruda-Popioły. Niegdyś las miał charakter uzdrowiskowy, a zabudowa najeżała do najbogatszych mieszkańców Łodzi lub służyła przyjezdnym. Obecnie część obiektów została wyremontowana, część jeszcze czeka na swój czas. Na obecnym spacerze przybliżymy dwie rezydencję: Willę rodziny Tschildów oraz willę Romana Saurera. Willa Tschildów położona jest w centrum zalesionego obszaru, na szczycie wzniesienia. Powstała najprawdopodobniej na przełomie XIX i XX wieku i od początku pełniła funkcję letniskowe. Charakterystyczna wieżyczka widoczna między drzewami jest obecnie jeszcze lepiej wyeksponowana - prywatny właściciel dokonał remontu i przywrócił obiektowi dawny blask. Nieopodal - przy ulicy Popioły 34/36 znajduje się kolejna willa letniskowa. Wybudowana przez pochodzącego ze Szwajcarii Romana Saurera rezydencja została nazwana Hygea na cześć greckiej bogini zdrowia. Obiekt, pomimo zaniedbania dalej jest jednym z najładniejszych budynków letniskowych na terenie rudzkiego lasu.

W tym miejscu kończymy pierwszy spacer po Rudzie Pabianickiej... Ale nie na długo, las w którym się znajdujemy skrywa jeszcze wiele tajemnic, podobno jest też nawiedzany przez duchy... Zapraszamy na kolejny spacer z cyklu Łódź z kanapy!