Łódzka Organizacja Turystyczna

#ŁÓDŹzKANAPY - Czy w Łodzi produkowano Fiata 126p? Okazuje się że tak!

Fiat 126p dla Polski jest tym czym Mini Morris dla Wielkiej Brytanii czy VW Garbus dla Niemiec. Jednak czy Mały Fiat ma jakieś związki z Łodzią? FSM, czyli zakład, który zajmował się wytwarzaniem autka miał dwie duże fabryki – w Bielsku Białej oraz Tychach. Część podzespołów powstawała jednak w różnych przedsiębiorstwach na terenie całej Polski, w tym w Łodzi!

fot. P. Miłek
Fiat 126el i łódzkie murale
11 zdjęć
fot. P. Miłek
fot. UMŁ
fotopolska.eu
fotopolska.eu
ZOBACZ
ZDJĘCIA (11)

Polski Fiat 126p produkowany był w Polsce przez 28 lat. Liczbę wytworzonych egzemplarzy można liczyć w milionach, na drogi wyjechało bowiem dokładnie 3 318 674 sztuk małego pojazdu. Jednak jakie to auto ma związki z Łodzią? Łódzkie fabryki niemal automatycznie kojarzą się z przemysłem włókienniczym. Najwięksi łódzcy fabrykanci w swych zakładach przetwarzali bawełnę, wełnę czy len. Sytuacja mocno zmieniła się po II wojnie światowej, kiedy nowe, socjalistyczne władze centralnie decydowały o profilu produkcyjnym. Wybudowana w 1903 roku monumentalna fabryka Adama Ossera przy ul. Kilińskiego 222 po 1945 roku została znacjonalizowana i otrzymała nazwę Wytwórnia Części Lotniczych. Z biegiem lat zakład przekształcono w Fabrykę Osprzętu Samochodowego i został wcielony do Zjednoczenia POLMO po czym przyjął skrótową nazwę POLMO FOS Łódź. I to właśnie te zakłady dostały zlecenie na produkcję gaźników i pomp paliwa dla najnowszego dziecka polskiej motoryzacji – licencyjnego Fiata 126p. Osprzęt ten powstawał na licencji włoskiego Webera, z którą FOS już wcześniej współpracował przy produkcji części do innego polskiego pojazdu – Fiata 125p. Gaźniki i pompy paliwa były najważniejszym produktem zakładu do lat 90-tych, małoseryjna produkcja pomp kontynuowana jest do tej pory, ku uciesze posiadaczy Małych Fiatów.

Jednak nie tylko części silnikowe w Maluchu mają łódzki rodowód. Przy ulicy Targowej 2 od 1878 roku działała fabryka kapeluszy, założona przez Hermana Schlee, Juliusza Triebe i Wilhelma Meinicke. Zakłady w pewnym momencie stały się jednym z największych producentów kapeluszy na ziemiach polskich, w latach 30-tych XX wieku dodano kolejny profil działalności - wytwarzanie filcu. Po II wojnie światowej, podobnie jak wszystkie fabryki w Łodzi i ten zakład został upaństwowiony i uzyskał nazwę Zakłady Wyrobów Filcowych im. Tadeusza Kościuszki. W 1960 roku sytuacja się zmieniła, obiekty zostały zmodernizowane, zaś firma przyjęła nazwę Zakłady Wyrobów Wulkanizacyjnych PŁYTOLEX. I tu mamy kolejny „maluchowy” trop – Płytolex wytwarzał bowiem wkłady do foteli i kanap samochodowych – w tym używanych we Fiacie 126p. Ciekawostką jest fakt, że czasami oprócz tradycyjnego wypełniacza pod tapicerką można znaleźć różnokolorowe tkaniny – w zakładzie wykorzystywano prawdopodobnie odpady innych łódzkich fabryk. W latach 90-tych Płytolex przekształcono w spółkę akcyjną. Większościowy pakiet akcji kupiło holenderskie przedsiębiorstwo Enkev, które kilka lat później zasłynęło ze sporu z Urzędem Miasta Łodzi o teren przeznaczony pod budowę ulicy w Nowym Centrum Łodzi. Obecnie budynki dawnych Zakładów Wyrobów Wulkanizacyjnych w znacznej mierze nie istnieją.

Trzecim zakładem, którego produkty wykorzystywano w budowie Małych Fiatów jest znany głównie z wytwarzania zegarków Mera-Poltik. Zakłady Mechanizmów Precyzyjnych Poltik to przedsiębiorstwo powstałe w 1945 roku na bazie dawnej fabryki Markusa Silbersteina przy ulicy Wigury. Monumentalny gmach, powstał w 1887 roku (data 1890 na fasadzie to rok uruchomienia produkcji) według projektu Hilarego Majewskiego. Podczas II wojny światowej okupant uruchomił w budynku produkcję tachografów, nowa socjalistyczna władza kontynuowała ten profil działalności, rozszerzając ją o mechanizmy zegarowe, prędkościomierze czy minutniki. Po rozpoczęciu produkcji Małego Fiata Poltik otrzymał zlecenie wytwarzania liczników, zwanych przez posiadaczy Maluchów kapliczkami. Charakterystyczne logo zakładów – tarcza zegarowa znajdująca się w łódce stało się elementem na które uważny kierowca Fiata 126p zerkał co chwila – nie można było bowiem przekroczyć dozwolonej prędkości jazdy. Pomimo, że w późniejszym czasie produkcję prędkościomierzy przeniesiono do zakładów Mera-Błonie, łódzkie przedsiębiorstwo cały czas wytwarzało liczniki do produkowanych do lat 90-tych Żuków i Nys. Obecnie Mera Poltik kontynuuje swoją działalność produkcyjną, jednak pod zmienionym adresem. Głównym produktem fabryki są urządzenia pomiarowe dla motoryzacji takie jak tachometry, traktometry czy liczniki motogodzin oraz w mniejszej skali zegary szachowe i budziki.

Te trzy fabryki, pomimo że produkowały tylko części używane do wytwarzania Fiata 126p były niezwykle ważne dla historii tego małego pojazdu. Polmo FOS udoskonalając gaźniki przyczyniał się do ulepszania osiągów autka, Płytolex pozwalał wygodnie rozkoszować się jazdą a Mera Poltik spokojnym (choć czasem nieco falującym) ruchem wskazówki prędkościomierza wskazywał prędkość z jaką docierało się do obranego celu. Dzięki pasjonatom użytkującym te auta jeszcze długo przedmioty te będą dzielnie służyć i cieszyć każdego miłośnika Polskiego Fiata 126p.