Łódzka Organizacja Turystyczna

Ile lat ma Łódź? Co sprawiło, że z małej wioski stała się ważnym ośrodkiem przemysłowym? O historii powstania Łodzi słów kilka!

W przyszłym roku Łódź będzie obchodzić swoje 600-lecie - z tej okazji przypominamy historię miasta w pigułce.

Jak powstała Łódź?

XIII wiek – właśnie z tego okresu można zobaczyć pierwsze wzmianki o książęcej wsi przekazanej kujawskim biskupom przez księcia łęczyckiego Władysława. Położona nieopodal punktu poboru podatków nad rzeką Łódką, prawdopodobnie właśnie od niej otrzymała swoją nazwę, pod którą była już później znana. Pierwsze zapiski, które określają miejsce jako „Łódź”, pochodzą z 1332 roku. Wieś położona przy trakcie piotrkowskim liczyła 44 domostwa i nie miała przez długi czas zbyt dużego znaczenia – wszystko zmieniło się z inicjatywy biskupów, którzy w 1414 roku zainicjowali starania, dzięki którym miano nadać Łodzi prawa miejskie. Jak okazało się później, wysiłki nie poszły na marne – 15 lipca 1423r. król Władysław Jagiełło podczas wizyty w Przedborzu owe prawa nadał. I tak zaczęła się historia.

Krok do przodu, dwa kroki w tył

Łodzianie przez długi czas utrzymywali się z handlu, który ułatwiało położenie Łodzi przy trakcie. Handlowano wyrobami rzemieślniczymi, jak również płodami rolnymi czy owocami hodowli. W XV wieku istniało tu osiem młynów i warsztaty cieśli, rzeźników czy bednarzy. Od 1471 roku zaczęto prowadzić miejskie księgi, a pod koniec XV wieku król Jan Olbracht potwierdził przywileje królewskie, dzięki czemu w Łodzi co tydzień mógł odbywać się targ, a dwa razy w roku jarmark.

Efektami rozwoju rolniczej osady była zwiększająca się sukcesywnie liczba mieszkańców.
W 1534 roku powstał pierwszy spis ludności, który mówi o 70 rodzinach i 40 domostwach. Rozwijała się także infrastruktura miasteczka – powstał prowizoryczny ratusz, który tak naprawdę był karczmą, w której przechowywano miejskie księgi, zbudowano także kościół
i szkołę. Kilkorgu mężczyzn udało się podjąć studia na Akademii Krakowskiej. Przed rolniczą Łodzią stało widmo intensywnego rozwoju, któremu na przeszkodzie stanął olbrzymi pożar, który strawił większość budynków. Łodzi nie omijały także epidemie oraz w późniejszym czasie działania, które miały wyprzeć Szwedów z ziem polskich. To wszystko sprawiło, że Łódź znowu stała się marginalnym punktem na mapie.

Szansa dla miasteczka

W XVIII wieku do czasów II rozbioru Polski Łódź znajdowała się na terenie województwa łęczyckiego, by następnie zostać wcielona do zaboru pruskiego. Zaborcy chcieli z miasteczka zrobić wieś, jednak na korzyść zadziałała opieszałość urzędników i wkroczenie na te tereny Legionów Dąbrowskiego, dzięki czemu Łódź zachowała swoje prawa. Wskutek sekularyzacji stała się rządowym ośrodkiem, a wraz z powstaniem Księstwa Warszawskiego, została wcielona w jego granice.

Tutaj zaczyna się historia intensywnego rozwoju miasta. W 1820 roku Łódź liczyła około 700 mieszkańców i była uznawana za miasto fabryczne. Przykuła uwagę dwóch szczególnie istotnych dla jej historii osób – Stanisława Staszica oraz Rajmunda Rembielińskiego, którzy dostrzegli szansę na rozwój włókienniczego przemysłu w tym miejscu. Dla Łodzi to był los na loterię. Opracowano koncept „Nowego miasta”, wg którego miał powstać rynek na planie na ośmiokąta z wytyczoną od niego nową drogą, wg której niegdyś przebiegał trakt piotrkowski – tak narodziła się najsłynniejsza z łódzkich ulic, Piotrkowska.

W tamtym okresie w Łodzi wprowadzono specjalne prawo, dzięki któremu każdy, kto przed burmistrzem udowodnił swoje tkackie umiejętności, mógł otrzymać działkę w wieczystą dzierżawę oraz zasoby drewna wystarczające do tego, by móc zbudować dom. Tkacz był zawodem wysoce pożądanym oraz uprzywilejowanym – m.in. poprzez zwolnienia podatkowe przez pierwsze sześć lat działalności.

Z małej wioski - duże miasto

Wspominając o rozwoju przemysłowym Łodzi, nie można pominąć nazwisk fabrykantów, którzy byli jego głównymi sprawcami – Ludwika Geyera, Karola Scheiblera czy Izraela Poznańskiego. Geyer zasłynął jako ten, który pierwszy w historii miasta właściciel fabryki włókienniczej o napędzie parowym. Karol Scheibler z kolei stworzył ogromny kompleks fabryczny, który własną szkołę, straż pożarną, domy, sklepy, szpitale, bocznicę kolejową, był praktycznie miastem w mieście. Izrael Poznański natomiast stworzył jedną z najbardziej imponujących fabryk włókienniczych na ziemiach polskich pod zaborem, która miała wydajność 200 krosien mechanicznych. Dziedzictwo tych fabrykantów do dzisiaj jest zachowane – w fabryce Geyera mieści się Centralne Muzeum Włókiennictwa, kompleks Scheiblera dziś jest Księżym Młynem, a imperium Poznańskiego stało się Manufakturą.

 

O intensywnym rozwoju mówią także liczby – w ciągu XIX wieku, liczba ludności wzrosła od 1000 do 300 000 osób. Przed I wojną światową miała już pół miliona mieszkańców i była traktowana jako ośrodek przemysłu włókienniczego. Pielęgnowano rozwój kulturalny, otwierając kina, muzea, teatry, jak grzyby po deszczu wyrastały również hotele. Na ulicach mieszały się języki, kuchnie, religie, narodowości – w mieście mieszkali głównie Polacy i Żydzi, ale nie brakowało także Niemców i Rosjan. Po I wojnie światowej i odzyskaniu niepodległości, władze miasta za swój główny cel wzięły dalszy rozwój przemysłowy miasta, co było bardzo trudne – w trakcie wojny armia rosyjska wycofując się kradła maszyny, a pruska armia podejrzewając Polaków o to, że w fabrykach potajemnie produkowano broń, paliła je.

Kres przemysłowej potęgi nadszedł wraz z II wojną światową – jednym ze sposobów na zwalczanie polskości było niszczenie osiągnięć polskiej techniki, zamykanie szkół, okradanie instytucji kultury czy niszczenie pomników. Choć zabudowa miasta wojnę przetrwała bez większych strat, większość fabryk nie otworzyła się ponownie.

Postindustrialna rzeczywistość

Łodzi wyznaczyło to jednak nowy kierunek. Po wojnie powstała Wytwórnia Filmów Fabularnych nazywana "fabryką snów", w której kręcono zdjęcia do większości powojennych polskich filmów a także słynna "Filmówka" - elitarna szkoła, która wykształciła pokolenia wybitnych reżyserów i aktorów. Symbolem szkoły są słynne schody prowadzące do kina, na których przesiadywali Andrzej Wajda, Roman Polański czy Krzysztof Kieślowski. W Łodzi istnieje również jedyne w Polsce Muzeum Kinematografii. Na szlaku filmowej Łodzi jest również Aleja Gwiazd na Piotrkowskiej wzorowana na hollywoodzkiej Alei Sławy składająca się z ponad 60 gwiazd poświęconych aktorom, reżyserom, operatorom i twórcom muzyki filmowej a także liczne plenery filmowe. Łódź zagrała w kilkuset filmach i serialach a produkcji z Łodzią w tle cały czas przybywa. Wystarczy wymienić nominowaną do Oscara "Ziemię obiecaną", "W ciemności", "Seksmisję", kultowy serial "Stawka większa niż życie",
a z najnowszych realizacji: oscarową "Idę", "Powidoki" - ostatnią wielką produkcję Wajdy czy "Komisarza Alexa".

Do dziś pamięta się zarówno o przemysłowej, jak i o kinematograficznej historii miasta,
a w Łodzi regularnie są organizowane inicjatywy, które są poświęcone tym dziejom, czy
w formie miejskich spacerów czy większych wydarzeń kulturalnych.