Łódzka Organizacja Turystyczna

Czy Łódź była stolicą Polski?

Łódź była jednym z miast, które doznało stosunkowo niewielkich zniszczeń wojennych. Po kapitulacji Rzeszy Niemieckiej i zakończeniu II wojny światowej, Warszawa z kolei praktycznie nie istniała - 4/5 ówczesnej zabudowy zostało obrócone w pył. Komunistyczne władze zaczęły rozważać uczynienia z Łodzi miasta stołecznego. Czy ten pomysł został wcielony w życie?

Zrujnowana Warszawa, ocalała Łodź

Zmęczona walkami od pierwszego dnia wojny, zbombardowana, praktycznie nieistniejąca. Warszawa w 1945 roku w zasadzie była tylko nazwą na mapie, bo nie można było mówić o niej już jako o największym mieście Polski, ani tym bardziej nazywać ją stolicą. Zemsta hitlerowców za zorganizowanie powstania warszawskiego przyspieszyła proces, który trwał od kilku lat i choć wyzwolona przez Armię Czerwoną, Warszawa nie była nawet cieniem potęgi, którą była przed 1939 rokiem.

Nieco inne były losy Łodzi. Choć również posmakowała morderczych żądz Rzeszy i jej nienawiści do Żydów, a słowo "getto" było jednym z najczęściej używanych w codziennych rozmowach i w dodatku ludność miasta skurczyła się o ponad połowę (z 670 tys. do 300 tys.), to miasto samo w sobie wyszło z tego obronną ręką. Pomimo zniszczenia wielu znaczących budynków i miejsc, jak m.in. Wielka Synagoga, oryginalny pomnik Kościuszki na placu Wolności, czy pałacu Heinzla w parku Julianowskim, łódzka kolekcja przedwojennej zabudowy jest jedną z najbardziej okazałych w kraju. Na miasto z potencjałem na szybkie odbudowanie i rozwój zwrócili uwagę komuniści, którzy zaczęli wygodnie rozsiadać się w fotelach władzy.

 

Robotnicza Łódź bez Żydów idealnym kandydatem?

Łódź, która była miastem przemysłowym, miała bogate tradycje robotnicze. Łodzianie mocno również popierali wartości lewicowe i te rzeczy były istotne dla komunistów, którzy upatrzyli sobie ośrodek jako taki, w którym łatwo będzie zasiać "czerwone" ziarno. Przeniesienie stolicy z burżuazyjnej Warszawy, miasta kojarzącego się z głównym ośrodkiem ruchu oporu i konspiracji, było kuszącą perspektywą. Przez chwilę rozważano również Kraków, lecz komuniści uznawali krakowian za osoby konserwatywne, które odznaczały silne postawy narodowościowe, jednym słowem - za niewygodne. Za Łodzią przemawiał też ważny argument - położenie. Miasto znalazło się w samym centrum odradzającej się Polski, do którego łatwo podróżować dzięki zachowanym w większej mierze drogom i szlakom komunikacyjnym.

Łódź była także miastem, w którym nie istniała już żydowska społeczność, przed wojną stanowiąca blisko 1/3 ogólnej liczby mieszkańców. Próżno było szukać Niemców - pojmanych, zabitych lub tych, którzy zdecydowali się opuścić miasto na wieść o nadchodzących żołnierzach radzieckich. W związku z tym, wiele kamienic stało pustych, a przestronne mieszkania kusiły władze komunistyczne gnieżdżące się w małych warszawskich klitkach na Pradze. 

(Roz)budowa Łodzi, ale jakim kosztem?

W powstającym PRL-u to władza komunistyczna odpowiadała za gospodarkę i inwestycję, a jednym z wiodących haseł było "Naprawiamy bruki, budujemy domy". Od Łodzi łatwo było zacząć wcielanie w życie owego hasła, zatem szybko zabrano się do prac budowlanych. Zaczęły powstawać osiedla mieszkaniowe, na początku na zaniedbanych Bałutach i w Śródmieściu, gdzie hitlerowcy utworzyli Litzmannstadt Ghetto. Ukończono budowę wodociągu, który połączył miasto z Pilicą, ale też nie zabrakło kontrowersyjnych pomysłów, potwierdzających stosunek ówczesnej władzy do historii i tradycji, jak chociażby likwidacja starego cmentarza żydowskiego przy ul. Wesołej, gdzie postawiono budynek mieszkalny i wytyczono dwupasmową drogę północ-południe - dzisiejszą ul. Zachodnią. Zagospodarowanie przestrzeni miejskiej, charakteryzujące się architekturą modernistyczną, pozostawiło jednak centrum miasta samo sobie, czego skutki łodzianie odczuwają do dzisiaj. Strefy mieszkaniowe stawiano praktycznie wokół niego. Śródmieście przebudowano dopiero w latach 70., pozbawiając je wielu kamienic i zastępując biurowcami i wieżowcami, które wyrastały wtedy w Polsce niczym grzyby po deszczu.

Mieszkańcy wydawali się początkowo mimo wszystko zadowoleni z takiego obrotu spraw. Miasto zaczerwieniło się od flag, które łodzianie wywieszali na ulicach, organizowane na cześć partyjnych władz parady były pełne ludzi, a Armia Czerwona i ich wysłannicy nie wzbudzali złych skojarzeń, dopóki nie zaczęły się rabunki, prześladowania i gwałty, czego efektem już w lipcu 1945 roku były pierwsze demonstracje. 

Kulturalna stolica Polski

Abstrahując od powyższych rzeczy, Łódź dzięki swojemu statusowi, ale też dzięki komunistycznej propagandzie, stała się miejscem, do którego zaczęła sprowadzać się polska inteligencja. Po wojnie założono Uniwersytet Łódzki i Politechnikę Łódzką, powstała także Akademia Sztuk Pięknych, otworzono pierwsze filmowe atelier, a nieco później na mapie zagościła znana dzisiaj na całym świecie łódzka Filmówka. 

W zdemolowanej Warszawie nie mogły istnieć już wydawnictwa, teatry, redakcje. W Łodzi swoją niszę znalazło wielu pisarzy, malarzy czy ludzi filmu, a także dziennikarze i włodarze polityczni - budynki na rogu ulic Legionów i Gdańskiej jako swoją siedzibę upatrzyły władze komunistyczne. Do Łodzi przybył Teatr Wojska Polskiego, jak i jego Wytwórnia Filmowa, powstał tu Teatr Miniatur "Syrena". Zamieszkali tu znani literaci i poeci. Miasto przeżywało swój renesans, wszystko zatem wskazywało na to, że status miasta stołecznego to tylko kwestia czasu.

 

Powrót do roli przemysłowego przodownika

Plany na miasto stołeczne Łódź jednak już po kilku latach szybko upadły. Komuniści doszli do wniosku, że przeniesienie stolicy do innego miasta pokazałoby ich słabość. Ostateczną decyzję podjął sam czerwony car, Józef Stalin, który przekazał polskiej delegacji z Bolesławem Bierutem na czele, że Warszawa musi zostać odbudowana. Powołano do życia Biuro Odbudowy Stolicy, a wraz z postępami prac, do miasta wracali warszawiacy, ale przyjeżdżali do niego także sami łodzianie. Warszawskie instytucje skuszone wizją odbudowy swojego symbolu z radością wracały do stolicy, a Łodzi pozostało "tylko" podtrzymywanie swojego statusu jako wzorcowego miasta przemysłowego. Otwierał się mimo wszystko za to jej kolejny rozdział - jak chociażby Łodzi filmowej...